środa, 5 września 2012

8.



Spotkamy się dzisiaj?” Tak brzmiała treść smsa od Fernando. Tak, na ostatnim spotkaniu wymienili się numerami, czego każda jego fanka mogła tylko pozazdrościć Ricie.
Wybrała jego numer i wcale nie musiała długo czekać.
- Nie dam rady dzisiaj, wybacz – mówiła smutno.
- Co się stało? – spytał i wypuścił głośno powietrze.
- Zmarł mi pacjent na stole. Nie jestem w stanie nigdzie wyjść – wciąż siedziała na podłodze w pokoju socjalnym.
- Skoro góra nie chce przyjść do Mahometa, to może Mahomet przyjdzie do góry? – zaśmiał się. Próbował ją jakoś rozweselić
- Naprawdę nie wiem czy to dobry pomysł… Jeszcze Tobie zepsuje humor i dopiero będzie…
- Podaj mi tylko adres i spodziewaj się mnie koło dwudziestej. – wciąż nie dawał za wygraną. Zależało mu? Każdego dnia coraz bardziej.
Dziewczynie mimowolnie kąciki ust się podniosły i podała piłkarzowi adres, po czym się rozłączyła.
- Rita – do socjalnego wszedł opiekun dziewczyny – Idź do domu. – przykucnął przy niej.
- Nie, naprawdę nie trzeba… - dziewczyna chciała wstać i jakoś przywyknąć do strasznej myśli, lecz lekarz jej uniemożliwił ruch.
- Ja widzę, jak się z tym męczysz. Uwierz mi, że każdy to przechodził i każdy do tego musiał się przyzwyczaić do takich sytuacji. Rozumiem to co teraz przeżywasz i idź do domu. Masz dwa dni wolnego. I nawet nie próbuj się sprzeciwiać.
- Dziękuję bardzo – odpowiedziała i spojrzała na niego.
- Nie dziękuj tylko szoruj mi stąd – zaśmiał się.

***

Założył na nos ciemne okulary i wyszedł ze swojego domu. Wszedł do samochodu i odpalił silnik. Nie chciał by ktoś go zobaczył i snuł jakieś domysły w plotkarskiej gazecie. Nie chciał też przypadkiem Jej zaszkodzić.
Ruszył i skierował się pod wcześniej zapisany adres. Na tylnym siedzeniu leżało białe wino, które chłodziło się przez parę godzin. Po niespełna dwudziestu minutach zaparkował samochód pod jej kamieniczką i rozejrzał się czy nikt przypadkiem go nie śledzi. Wyszedł z samochodu wciąż się rozglądając i wyjął wino.
Wszedł na klatkę uprzednio zamykając samochód z autopilota i skierował się na trzecie piętro.
Zapukał do drzwi i po chwili stała w nich blondynka.
- Witaj – powiedział i pocałował ją w policzek – Przyniosłem wino, bo pomyślałem, że może się dziś przydać.
Gestem ręki zaprosiła go do środka i posłała mu ciepły uśmiech.
- Jesteś u mnie w domu, gdzie rzadko kiedy kogoś zapraszam… a prawie wcale cię nie znam. – zaprowadziła go do małego salonu, w którym jeszcze przed chwilą  był ogromny bałagan.
- Jeżeli chcesz mogę ci co nie co poopowiadać o moim życiu – patrzał prosto w jej oczy, delikatnie się uśmiechając. - Masz kieliszki?
Przytaknęła i udała się do kuchni.
- Rozgość się- krzyknęła i po chwili stała przed nim z dwoma kieliszkami w ręku.
On otworzył wino i rozlał je do szkła. Usiedli na kanapie i Fernando zaczął.
- Z racji tego, że coraz bardziej mi na Tobie zależy i wiem, że jest jeszcze za wcześnie by mówić jakieś wielkie słowa opowiem ci  coś o czym jeszcze prawie nikt nie wie. Może słyszałaś kiedyś o moim ślubie… z Olallą, z którą mam niespełna roczną córeczkę Norę. Otóż, właśnie się rozwodzę – spojrzał na nią i popił łyk wina. Czekał na jej reakcję…
Posmutniała? Trochę. Zdziwiła się? Nie za bardzo.
- Kontynuuj – poprosiła.
- Dzisiaj byłem u adwokata i złożyłem pozew o rozwód. Za kilka dni pewne złożę wizytę w Anglii mojej już niebawem byłej żonie i zabiorę córkę do siebie. Olalla po moim odejściu zaczęła pić…
 - Dlaczego odszedłeś?
- Zdradziła mnie – powiedział smutno. – Wiedz, że zaufałem ci od samego początku…
- Jasne, rozumiem. Nie wyjdzie to po za mury  tego mieszkania – zapewniała z delikatnym uśmiechem.
Czuła się bardzo dobrze w jego towarzystwie, tak jak on w jej. Cieszyła się, że jest tą jedną z nielicznych, której sam Fernando Torres zwierza się , pije w jej mieszkaniu wino i uśmiecha .
- I to raczej byłoby na tyle… - wzruszył ramionami w geście, że wie do ma dalej o sobie mówić – Mogę jeszcze dodać, że moim najlepszym przyjacielem jest David Villa  i mam dwójkę starszego rodzeństwa.
- Ja mogę ci powiedzieć, że również mam dwójkę rodzeństwa z tym, że  brat jest starszy a siostra młodsza – zaśmiała się.
Zdecydowanie od samego początku pokochał jej perlisty uśmiech. Wyrażał więcej niż mało znaczące słowa, opisujące jej stan w jakim się znajdywała.
Dalsza rozmowa nie miała końca. Rozumieli się  bardzo dobrze, w kilku kwestiach się nawet zgadzali i cieszył się bardzo z faktu, że ona lubi piłkę nożną – jego drugą miłość zaraz po Norze, która była jego największym szczęściem i darem od losu w  dotychczasowym życiu.
________
no to mamy ósemkę :) Wciąż będę dodawać odcinki regularnie na każdego swojego bloga, gdyż na wszystkie mam napisane odcinki aż do epilogu! :) Więc spokojna wasza rozczochrana ^^
Plan mam masakryczny, w przyszłym tygodniu już 2 mega sprawdziany i chyba nawet trzeci... Korki z matmy witajcie -.- wreszcie będą fakultety z hiszpana! <3
nie zanudzam i do następnego :*
 

7 komentarzy:

  1. świetny rozdział :> No teraz ona ma jasną sytuacje i może się zaczną w końcu angażować w ten związek. licze na to ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. masz fakultety z hiszpańskiego? zazdroszczę Ci! ale to tak na marginesie. rozdział jest bardzo ciekawy. nic dziwnego, że Rita nie może przeżyć śmierci swojego pacjenta. nie łatwo się patrzy na czyjąś śmierć. fajnie, że Nino tak stara się o względy Cortez i niczego nie ukrywa. czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział ;) O dobrze, że Nando powiedział Ricie o tym jego rozwodzie. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, także faktycznie coraz bliżej do eopilogu, bo nie przewuiduję żadncyh komplikacji ;) Czekam na nexta i pozrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech przestaną gadać i zaczną się całować! :D Nooooooo! a Fernando? jizzz <3
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział i dobrze, że Fer powiedział jej o swojej żonie i decyzji o zabraniu do siebie Nory ;)
    Czekam na więcej!

    Ps. Zapraszam na pierwszy rozdział na: http://imposible-sin-vosotras.blogspot.com/ ;) Liczę na opinię zawartą w komentarzu ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fernando <3 mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na majeks? :D hahah, zamęczę cię tym informowaniem ;p do następnego ;*

    OdpowiedzUsuń